Niestety, na 2 tury polowań na byki udało się pozyskać tylko 1 jelenia- przy udziale Kol. Zbyszka Borkowskiego.

 Dla formalności napiszę, że w sąsiednim kole myśliwi dewizowi  wyjechali do domu bez trofeów.

  Główny powód- jak każdy się domyśla- może być związany z wilkami. Podczas polowań widywano nawet duże watahy tych drapieżników. Niestety nie możemy nic zrobić, aby ochronić zwierzęta oraz zatrzymać je na naszym rejonie. Są przeganiane i ścigane właśnie przez wilki.

  Podpisano umowy  na 3 tury polowań na rogacze oraz 2 tury na jelenie - byki z 2 biurami  polowań.

  W sumie sprzedano 26 rogaczy- wszystkie możliwe. Do kasy koła wpłynęło niespełna 40 tysięcy złotych. To pozwoliło nam pozbyć się długów za szkody łowieckie z kilku lat.

     Od tej pory nie jesteśmy już dłużnikami oraz  posiadamy swoje własne oszczędności !

       Kolejne 7 tysięcy do kołowej kasy  dołożył  następny myśliwy, który pozyskał jelenia- byka.

                                        

 

  Wobec szczególnej sytuacji finansowej koła postanowiono przeznaczyć na polowania dewizowe wszystkie rogacze oraz byki- o ile da się jakieś spotkać wspólnie z dewizowcami.

 Ponieważ z dzikami jest krucho, w grę wchodziły tylko polowania indywidualne.

Polowania dla cudzoziemców

   

KOŁO  ŁOWIECKIE "HUBERT"  ŚWIEBODZIN

Projekt i administracja   Andrzej Sidoruk

To jest element nagłówek.

To jest element tekstowy. Kliknij ten element dwukrotnie, aby edytować tekst. Możesz też dowolnie zmieniać rozmiar i położenie tego elementu oraz wszelkie parametry wliczając w to tło, obramowanie i wiele innych. Elementom tekstowych możesz też ustawić animację, dzięki czemu, gdy użytkownik strony wyświetli je na ekranie, pokażą się one z wybranym efektem.

    W polowaniach na rogacze udział brali Koledzy : Marek Heluszka ( 7 wyjść, 10 rogaczy), Zbigniew Borkowski ( 7 wyjść, 7 rogaczy), Artur Szeremeta ( 5 wyjść, 4 rogacze), Marcin Czaja ( 3 wyjścia, 1 rogacz), Andrzej Sidoruk ( 3 wyjścia, 2 rogacze), Marek Schabikowski ( 1 wyjście), Adam Didyk ( 1  wyjście, 1 rogacz), Miłosz Klebieko ( 1 wyjście, 1 rogacz).

           Trzeba uczciwie przyznać, że ten rok był rekordowy, jeżeli chodzi o wyniki polowań dewizowych na rogacze. Polowania te są u nas niestety tylko koniecznością. Nie byłoby jednak takich wyników, jeżeli w/w  Koledzy nie poprowadzili by polowań w perfekcyjny sposób. Szkoda również ,że nikt poza w/w Kolegami nie zgłosił się do podprowadzania .

   Z bykami sprawa ma się podobnie: Zgłosili się niemal Ci sami Koledzy : Zbigniew Borkowski ( 4 wyjścia, 1 byk), Artur Szeremeta ( 4 wyjścia), Marek Heluszka ( 5 wyjść), Andrzej Sidoruk ( 3 wyjścia), Henryk Halczak ( 3 wyjścia), Marcin Czaja ( 1 wyjście).

 Podsumowując : Polowania udały się i przyniosły do kasy koła ponad 46 tysięcy złotych.

  Dziękuję serdecznie w/w Kolegom za udział i wielkie zaangażowanie w ratowanie finansów koła. 

      Dzięki temu być może w przyszłym roku sami zapolujemy na rogacze i nie będziemy musieli ratować się w tak desperacki sposób.


Darz Bór                              

                                                                                                      Andrzej Sidoruk


P.s.

  W całej notatce o Kolegach, którzy zgłosili się do polowań zupełnie zapomniałem o jeszcze jednym koledze, który zgłosił się do podprowadzania dewizowca. Nie doszło jednak do finału, ponieważ kolega dzień przed swoim wyjściem zgłosił, że nie może jechać na polowanie ponieważ źle się czuje. Trudno- bywa i tak- poproszony jednak o znalezienie zastępstwa nie odezwał się wcale. Na wysokości zadania stanął  Kol. Artur Szeremeta , który zostawił prace i pojechał do lasu.