W polowaniach na rogacze udział brali Koledzy : Marek Heluszka ( 7 wyjść, 10 rogaczy), Zbigniew Borkowski ( 7 wyjść, 7 rogaczy), Artur Szeremeta ( 5 wyjść, 4 rogacze), Marcin Czaja ( 3 wyjścia, 1 rogacz), Andrzej Sidoruk ( 3 wyjścia, 2 rogacze), Marek Schabikowski ( 1 wyjście), Adam Didyk ( 1 wyjście, 1 rogacz), Miłosz Klebieko ( 1 wyjście, 1 rogacz).
Trzeba uczciwie przyznać, że ten rok był rekordowy, jeżeli chodzi o wyniki polowań dewizowych na rogacze. Polowania te są u nas niestety tylko koniecznością. Nie byłoby jednak takich wyników, jeżeli w/w Koledzy nie poprowadzili by polowań w perfekcyjny sposób. Szkoda również ,że nikt poza w/w Kolegami nie zgłosił się do podprowadzania .
Z bykami sprawa ma się podobnie: Zgłosili się niemal Ci sami Koledzy : Zbigniew Borkowski ( 4 wyjścia, 1 byk), Artur Szeremeta ( 4 wyjścia), Marek Heluszka ( 5 wyjść), Andrzej Sidoruk ( 3 wyjścia), Henryk Halczak ( 3 wyjścia), Marcin Czaja ( 1 wyjście).
Podsumowując : Polowania udały się i przyniosły do kasy koła ponad 46 tysięcy złotych.
Dziękuję serdecznie w/w Kolegom za udział i wielkie zaangażowanie w ratowanie finansów koła.
Dzięki temu być może w przyszłym roku sami zapolujemy na rogacze i nie będziemy musieli ratować się w tak desperacki sposób.
Darz Bór
Andrzej Sidoruk
P.s.
W całej notatce o Kolegach, którzy zgłosili się do polowań zupełnie zapomniałem o jeszcze jednym koledze, który zgłosił się do podprowadzania dewizowca. Nie doszło jednak do finału, ponieważ kolega dzień przed swoim wyjściem zgłosił, że nie może jechać na polowanie ponieważ źle się czuje. Trudno- bywa i tak- poproszony jednak o znalezienie zastępstwa nie odezwał się wcale. Na wysokości zadania stanął Kol. Artur Szeremeta , który zostawił prace i pojechał do lasu.